Droga
04.04.2013
Dziś każdemu, kto rozpoczyna budowę poradziłbym aby zaczął od drogi :) Ja sam wprawdzie domyślałem się że nie jest to droga marzeń i mogą z nią być problemy, ale do momentu wjechania pierwszego samochodu miałem nadzieję, że to co jest wystarczy na dojazd. Prawo murphy`ego zadziałało w tym przypadku doskonale. Na naszą działkę prowadziła droga ale polna, która okazała się bardzo niepewnym gruntem szczególnie po zimie. Najlepszym wariantem jest gdy drogę wykona gmina do której należymy, ale nie zawsze tak jest. Nasza gmina całej drogi zrobić nie chciała, ale stwierdzili, że jeżeli my wraz z sąsiadami zapewnimy materiał w postaci płyt bądz kruszywa zwanego tłuczniem, oni zapewnią piasek, korytowanie oraz samą czynność wykonania. Ja byłem w tak niekorzystnej sytuacji, że sąsiedzi do swoich działek mieli jeszcze możliwy dojazd i wciąż budowali, ja stałem z robotą. Wariant z płytami okazał się za drogi, więc w porozumieniu z sąsiadami zrobiliśmy 150 metrową drogę z warstwy gruzu oraz kruszywa.
wyglądało to tak: tutaj pierwsza warstwa - gruz
a tutaj już z kuszywem
Póżniej jeszcze całośc została utwardzona walcem.
Oczywiście cała akcja z drogą opóźniła moje poczynania na placu budowy o kolejne dwa tygodnie.